poniedziałek, 30 czerwca 2014

UWAGA!

Nie wiem czy pamiętacie jeszcze ten blog. Pamietacie? Dirty. Chcę powrócić do pisania, naprawdę lubie pisać fanfictions, a tęskniłam za tym blogiem, chcę was się poradzić. Co by było lepsze - kontynuować to ff (byłoby kiepskie z powodu braku weny na to ff) czy zacząć nowe na tym blogu? Zmieniłabym wygląd bloga na ładniejszy.
Naprawdę was kocham i tęskniłam.

poniedziałek, 16 grudnia 2013

wiadomość

Zawieszam bloga. Nic nie będę już na nim pisać. Nie usunę go, osoby mogą jeszcze cztać rozdziały ale nie mam kompletnie na niego weny..... Bardzo was przepraszam. Zapraszam na 2 bloga: http://harrytrouble.blogspot.com/ i przepraszam bardzo  :(

środa, 4 grudnia 2013

[ 22 ]

Witajcie po dłuuuuuuugiej przerwie. Mam nadzieję, że przez nią nie straciłam czytelników. No więc.... enjoy!
________________________________________________________
-Sprawię, że poczujesz się jak w niebie.-kobieta wypięła piersi i zamrugała uwodzicielska. Jest żałosna.
-Bardzo mi miło... Ale nie.-NIGDY bym nie zdradził Rose. Szybko wstałem i usiadłem obok Harry'ego, który siedział parę siedzeń ode mnie.
                                                                 *Oczami Rose*
Rano razem z dziewczynami zjadłyśmy śniadanie i wzięłyśmy ubieranie za garderobę Magdy.
-To jest ładne.-powiedziałam do Magdy, która przymierzała kolejną bluzkę z rzędu. Dziewczyna uśmiechnęła się do lustra i obkręciła wokół własnej osi.
-Masz rację. Ubiorę ją.-Magda ściągnęła koszulkę i założyła właściwą. Natalia założyła to, Magda to, a ja dalej miałam dylemat, co założyć.
-To jest fajne.-Natalia pochwaliła spódnicę, którą miałam w ręku. Magda przytaknęła, a ja założyłam ją, a końcowy efekt był taki. 
-Dziewczyny, mam dla was propozycję.-obie zwróciły się w moją stronę, obie też miały szeroki uśmiech na twarzy. Ja także uśmiechnęłam się kontynuowałam z entuzjastycznym głosem.-Przeprowadźcie się do Londynu.
Ich miny momentalnie z zadowolenia zmieniły się na zazskoczenie. Popatrzyły na siebie.
-Co?-Natalia zapytała marszcząc brwi.
-Powtórz proszę.-to Magda. Ja dalej się uśmiechałam, a one dalej miały zdziwione miny.
-Przeprowadźcie się do Londynu. Zamieszkacie ze mną.
-Nie ma mowy. Tomek się nie zgodzi.-zaprotestowała Natalia i skrzyżowała ręce na klatce piersiowej.
-No poproś go, błagam, błagam, błagam.-ułożyłam ręce tak, jakbym się modliła.
-A co z Zaynem?-no tak. Mój chłopak...
-Coś się wymyśli.-odpowiedziałam.
-Ja nie mam nic przeciwko, nie ma tu nic do roboty.-Magda popatrzyła na Natalię-No proszę, chociaż zapytaj Tomka.
-Zapytam się, ale nie obiecuje!
-Ro, będę musiała sprzedać dom, a to troche potrwa.
-Dobra, nie ma sprawy.
-Jesteś nienormalna.-Natalia zaśmiała się, a ja i Magda to odwzajemniłyśmy.
-Też cię kocham.
                                                                    *Oczami Zayna*
Obudziłem się leżąc na jakimś łóżku w ubraniu. Przetarłem oczy, ziewnąłem i wstałem z łóżka. Do moich oczu jeszcze nie do końca docierał obraz pokoju, ale już widziałem, że jestem w swoim pokoju hotelowym. Leniwie ruszyłem w stronę łazienki. Stanąłem na przeciwko lustra, ten widok był masakryczny. Ile ja wczoraj wypiłem?
                                                                            ***
Po ogarnięciu swojego wyglądu zadzwoniłem do Rose.
-Cześć, kiedy po ciebie przyjechać?
-Mógłbyś już? 
-Jasne, zaraz będę.
Rozłączyłem się i od razu ubrałem kurtkę, po czym wyszłem z pokoju.

  Po 15 minutach dotarłem do domu jej przyjaciółki. Zapukałem i musiałem czekać pare minut, aby ktoś mi otworzył.
-Cześć...-przeciągnąłem próbując przypomnieć sobie jej imię-Natalia?
-Magda.-dziewczyna zaśmiała się i pokazała gestem, abum wszedł do środka.
-Już jesteś.-powiedziała moja dziewczyna przytulając mnie mocno. Odwzajemniłem to i cmoknąłem ją w usta.
Ona się z nimi pożegnała i zwróciła się w moją stronę.
-Idziemy?-zapytała uśmiechając się szeroko. Boże, te jej piękne oczy. Jest taka piękna.-
-Jasne.-i wyszliśmy.
                                                                  *Oczami Rose*
Czeka mnie trudne zadanie. Muszę powiedzieć jej o przeprowadzce dziewczyn. Właściwie to nie liczyłam na to, że tak szybko się zgodzą, a tu taka niespodzianka!
-Co robimy na sylwestra?-zapytałam chłopaka, który aktualnie skręcał na skrzyżowaniu. Popatrzył na mnie i znów zwrócił wzrok na drogę.
-Wynająłem taki lokal na ten dzień. Nasza prywatna impreza, będziemy tylko my, chłopcy i jak chcesz to też twoje przyjaciółki.-pokiwałam głową i zasnęłam mocno oczy. Pora na informację o przeprowadzce.
-Mam pytanie...-przeciągnęłam to słowo i Zayn popatrzył w moją stronę. Pokazał głową, abym kontunowała.-Czy Natalia, Magda i Tomek mogliby zamieszkać u nas?-chłopak wyłupił na mnie oczy i zmarszczył brwi. Zanim sie obejrzałam, zachamował na parkingu. Byliśmy pod hotelem.-Jak znajdą mieszkanie, wyprowadzą się. Proszę.
-Skoro taka wola pana.-zaśmiał się i wysiadł z auta. Obszedł auto i otworzył drzwi po mojej stronie. Uśmiechnęłam się i wyszłam. Ale że tak, już? Zgodził się? Bez żadnych oporów?-Ale mam jeden warunek.-wiedziałam, że to tak łatwo nie pójdzie.-Zaczniej pracę.
Tylko tyle?
-Jasne.-uśmiechnęłam się szeroko. Tak tęskniłam za tą pracą.
-Chodź na górę.

                                                                    * W windzie *
-Dużo wczoraj wypiłeś?-zapytałam Malika, która w tym momencie naciskał na guzik z piętrem, na którym mamy pokój.
-Oj, żebyś widziała ile.-wow, szczery jest.
-Obudziłeś się na ulicy z żulami bez ubrań?-zaśmiałam się, a chłopak zgromił mnie wzrokiem. Nieśmieszne.
-Ohoho, strasznie śmisznie.-"symulował" śmiech.-Kocham cię, wiesz?-chłopak podszedł do mnie i mnie pocałował. Wręcz wepchnął swój język do moich ust, co odwzajemniłam. Tak cudownie całuje.
-Ja ciebie też.-oderwaliśmy się od siebie, gdy drzwi windy się otworzyły.
-Widzę nieźle się bawiliście w tej windzie.-odezwał się mężczyzna przed nami. Louis wszedł do windy, a my wyszliśmy. Gdy mijaliśmy się, uderzyłam go swoją małą piąstką w klatę, a on się zaśmiał.
-Co robimy?-zapytałam chłopaka, który teraz otwierał kluczem drzwi od naszego pokoju. Drzwi lekko stęknęły i otworzyły się. Zayn mnie przepuścił, a zaraz za mną weszedł on.
-Idziemy zwiedzać?-odpowiedział pytaniem na pytanie. Westchnęłam głośno i podeszłam do niego wolnym krokiem. Założyłam ręcej na jego karku i wydęłam usta w dziubek.
-Dobrze.-stanęłam na palcach i cmoknęłam go w dziubek.

                   Rose


poniedziałek, 2 grudnia 2013

UWAGA

Jestem w trakcie pisania kolejnego rozdziału i mam do was dwie sprawy.
1. Zmieniłam wygląd Rose. Chciałam, aby była ona jakąś modelką/aktorką/piosenkarką, aby można było dawać zdjęcia.
2. Tęskniliście?! :))))) <3

piątek, 15 listopada 2013

Przepraszam

Kochani, przepraszam was bardzo, ale na razie nie mam weny na tego bloga. teraz bardziej interesuje mnie ten blog: http://harrytrouble.blogspot.com/ którego piszę od niedawna. Na 100% wrócę do tego bloga, ale nie wiem kiedy. Przepraszam :(

środa, 13 listopada 2013

wtorek, 12 listopada 2013

[ 21 ]

-Co wy do cholery tu robicie?!-wykrzyknęła Magda. Mogła sobie na to pozwolić, bo w lokalu świeciło pustkami. 
-Kto to?-szepnęłam do niej
-Później ci powiemy.-powiedziała jeszcze ciszej
-Co tam szeptacie?-zapytał chytrze jeden z nich. Popatrzyłam na niego z odrazą, co on na sto procent zobaczył, bo popatrzył się na mnie.
-Co to za lalunia?-wskazał na mnie palcem, a ja już wiedziałam, że nie polubię go. Choć w sumie tak samo mówiłam o Zaynie...
-Nie pozwalaj sobie!-wykrzyknęłam
-Ostra jest.-powiedział blondyn patrząc na mnie. 
-Wypierdalajcie stąd.-powiedziała Natalia szukając wzrokiem pomocy od Magdy
-Bo co?-ten blondyn mnie wkurzał..
-Dziewczyny, wychodzimy.-powiedziała Magda, zgarnęła swoją torebkę oraz kurtkę, a ja z Natalią wyszłyśmy za nią. Nie obejrzałam się już za nimi. Chamy.
Gdy przekroczyłyśmy pierwszy krok od wyjścia z kawiarni od razu zaczęłam rozmowę.
-Kim oni do cholery byli?-mijałyśmy wystawy sklepowe, gdzie były piękne kolekcje zimowe. Śliczne kurtki, ładne spodnie i słodkie swetry.
-Mateusz, Dominik i Artur.-powiedziała Natalia zwalniając tępo chodu. Trochę się uspokoiła.
-Miastowe chuje. Dręczą innych.-powiedziała powoli Magda-Oni.. Zgwałcili już moją kuzynkę. Nie chcę ich widzieć.-powiedziała smucąc się. To przykre.
-To samo mogą zrobić nam, więc lepiej trzymać się od nich z daleka.-kontynuowała Natalia
-To straszne...-spuściłam głowę w dół-Chodźcie do H&M!-chciałam zmienić temat.
Zgodziły się i poszłyśmy do sklepu.
                                                            *Oczami Zayna*
-Idziemy gdzieś?-wypalił Niall. Siedzieliśmy z chłopakami w pokoju Nialla i Liama, gdzie była kanapa i duża plazma. Oglądaliśmy mecz.
-Ale jeszcze Rose nie przyszła.
-Czy wszystko musi kręcić się wokół tej laski?-zapytał Louis.
-Ah, no tak. Zapomniałem. Ty tylko ruchasz i uciekasz. Nie wiesz co to miłość.
-Ale mi dowaliłeś.-prychnął
-Przepraszam chłopaki, pójdziemy gdzieś wieczorem, ok? Zapytam Rose czy będzie spała u tej Magdy.
-Dobra.-w głosie Louisa można było wyczuć irytację
                                                                *Oczami Rose*
-Dziewczyny, wracamy już?-miałam już dość zakupów. Przeszłyśmy całą galerię, kupiłam cztery sukienki, pięć bluzek, dwa swetry, dwie pary spodni, jedne kozaki i dwa naszyjniki. To było wyczerpujące.
-Tak, mam już dość.-powiedziała Magda. Ona także zrobiła duży zakup.
-Zgadzam się z wami.-odparła Natalka, po czym ja wykręciłam numer do Zayna.
Powiedział, że przyjedzie za dwadzieścia minut. Już prawie zapomniałam o tej akcji z miejscowymi "chujami", jak to określiła Magda.
-Będzie za 20 minut. Chodźcie, usiądziemy tam.-pokazałam dużą fontannę, która była na środku galerii, na parterze. Jak powiedziałam, tak zrobiłyśmy. Usiadłyśmy na dość zimnym murku. Dałam kosmyk włosów, który opadał mi na twarz.
-Dziewczyny, jestem totalnie zmęczona.-powiedziała Natalia, a ja i Madzia przytaknęłyśmy.
-To było wyczerpujące.-wskazałam na wszystkie moje torby. W sumie miałam ich pięć. Najbardziej z całego zakupu zadowolona byłam z tego swetra. Był on po prostu bajeczny.
-Gdzie ty w ogóle teraz mieszkasz? Bo się tu przeprowadziłaś, prawda?-zapytała Natalia
-Em, nie. Przyjechałam tu na trzy tygodnie, mieszkam w hotelu.-ich miny widocznie posmutniały. Były tak podekscytowane moim przyjazdem...
Naszą ciszę w tym właśnie momencie przerwał mój telefon. Zayn dzwonił.
-Halo?
-Gdzie jesteś?-zapytał Malik
-Już idziemy. 
-Czekam.
Chłopak się rozłączył.
-Zayn czeka przed galerią.-podniosłam się z miejsca i wzięłam w ręce torby-Chodźcie.
                                                                       *Oczami Zayna*
Czy na dziewczyny ZAWSZE trzeba czekać? Jak nie ubieranie się pół godziny, to malowanie się. Jak nie kąpiel godzinna to czekanie, aż przyjdzie z psiapsiółami.
O WILKU MOWA! Rose szła już ze swoimi przyjaciółkami śmiejąc się. To prawda, że polki są piękne. W końcu "Ro" i jej przyjaciółki to polki. Doszły do mnie.
-Cześć, kochanie.-przywitałem ją całując w policzek. Moją uwage przykuły ich reklamówki.-WOW!-wykrzyknąłem wytrzeszczając oczy. Jak można tyle kupić? Miały przynajmniej po 8 jedna.
Wszystkie we trzy zaśmiały się i weszły do auta. Rose usiadła obok mnie.
Ruszyłem, a one zaczęły się śmiać i żartować z czegoś. Szczerze? W ogóle ich nie słuchałem.
-Mam pomysł.-przerwałem ich śmiechy skręcając na światłach
-Jaki?-zapytała moja ukochana
-Może dzisiaj przenocujesz u Magdy lub Natalii? Dziś z chłopakami chcę gdzieś wyskoczyć. Wiesz, taki męski wieczór.
-Już chcesz mnie zdradzać?-zaśmiała się i szturchnęła w ramie swoją drobną dłonią
-Wcale nie.-wystawiłem zabawnie język
-Co ty na to Magda?-Rose odwróciła się w ich stronę. Magda pokiwała głową na "tak".-Natalia?-ona także przytaknęła.-To u której?
-U mnie!-Magda od razu się zgłosiła. Lubię ją. Jest taka... wesoła. Ale nie aż tak jak Rose.
-Świetnie. Co robiłyście w galerii?
                                                                 *Oczami Rose*
Tego pytania się właśnie bałam. Co miałam powiedzieć? "Takich trzech gwałcicieli zaczepiali nas. Poza tym nic fajnego." Niee. To głupio brzmi. Co ja gadam? To brzmi chujowo!
-Nic ciekawego. Po prostu robiłyśmy zakupy.-Natalia postanowiła sprostować sytuację panującą w mojej głowie.
Po 15 minutach dojechaliśmy pod nasz hotel.
-Czekacie tu, czy idziecie ze mną? Odniosę tylko zakupy i wrócę.
-Czekamy.-powiedziała Magda, po czym zamknęła drzwi od auta. Zayn poszedł ze mną.
-Oby nasz nie okradły.-zażartował śmiejąc się głupkowato
-Debil.-zaśmiałam się
-Też cię kocham.
Doszliśmy do naszego pokoju. Od razu rzuciłam się do szafy. Odstawiłam torby obok okna i wzięłam się za pakowanie na nocleg u Madzi. Wzięłam moją piżamę, szampon, żel do mycia ciała, kosmetyczkę z kosmetykami oraz szczoteczkę do włosów i do zębów. To wszystko spakowałam do torby na ramię z pumy. Razem wyszliśmy do auta, po czym odjechaliśmy.
                                                                 *pół godziny później*
Siedziałyśmy już z Natą i Magdą w sypialni Magdy i plotkowałyśmy, śmiałyśmy się i obgadywałyśmy.
-Tęskniłam za takimi "grupowymi" ploteczkami.-Natalia podkreśliła słowo GRUPOWYMI i się zaśmiała
-Ja też.-powiedziałam-Laski, dochodzi 20, idę się kąpać.-zgarnęłam swoją torbę i poszłam do łazienki.
Po krótkiej, ale wspaniałej kąpieli wyszłam. Miałam koka i piżamę. Zmyłam makijaż i wyszłam do dziewczyn. One - jak zwykle śmiały się. Po mnie do łazienki poszła Natalka.
-A jak tam sprawy łóżkowe z Zaynem?-Magda zabawnie poruszała brwiami w górę i w dół
-Weź przestań.-szturchnęłam ją w ramię i zaśmiałam się
-No mów.-przeciągnęła "ó" i złożyła ręcę, jakby się modliła
-No.. Już to robiliśmy.-moje policzki zalały się rumieńcem-A ty? Uprawiałaś już to?
-No nie.-uśmiechnęła się głupio, gdy Natalka weszła do pokoju
                                                              *Oczami Zayna*
Jestem tylko pół godziny w tym klubie, a już jestem upity na maksa. Brakowało mi tego. Dawno się porządnie nie nachlałem. Byłem w klubie nocnym, a więc roiło tam się od striptizerek.
-Cześć, przystojniaku.-powiedziała do mnie jakaś brunetka uśmiechając się. Była ubrana bardzo skąpo. Jak przypuszczam - dziwka.