poniedziałek, 7 października 2013

[ 4 ]

-Zamknij się, Styles!-o, a więc to tak ma na nazwisko ta ciota?
Oni rozmawiali o jakichś nowych "akcjach", nie wiedziałam o co chodziło, ale wolałam nie wnikać.
Całą tą rozmowę przemilczałam popijając drinkiem.
-A ty mała, co tak cicho?-odezwał się Louis po długim czasie patrząc się, nie znikał mu ten obleśny uśmieszek z ryja.
-Nie nazywaj mnie tak!-oo, skąd u mnie taki przypływ odwagi?
-A jak?-zapytał z sarkazmem
-Rose.-kipiała we mnie złość, cham-Zayn. Idziemy?
-Dobra chłopaki idziecie z nami?
Co? Nie! Ja nie chce!
-Spoko.-uśmiechnął się obleśnie Styles
                                                                            ***
Siedzieliśmy na kanapie u Zayna. Ughr, nie znam kolesia, a jestem u niego w domu! Siedzę pomiędzy Zaynem, a Louisem i oglądamy PROJEKT X oglądałam to z 1000 razy, więc to mnie już znudziło. Spojrzałam na wyświetlacz, 22:07.
-Zayn, chcę spać. Odwieziesz mnie?
-Śpisz tu.-nie odrywał wzroku od telewizora
-Co?! Nie!-nie mam zamiaru spać u kogo po pierwsze boje się spać, a po drugie jeszcze ci jego "koledzy".
Wstał i pociągnął mnie za rękę korytarzem w prawo. Otworzył drzwi, wo. Moim oczom ukazał się pokój, chyba gościny. Miał beżowe ściany, łóżko przy ścianie, na środku,szafę, stolik, półkę i kolejne drzwi, jak sądzę do łazienki.
-Usiądź na łóżku-powiedział łagodnie, a ja to wykonałam polecenie, rzucił mi jakąś męską koszulke i luźne spodenki.-masz tu "piżamę", dobranoc.
Podszedł do mnie i dał buziaka w policzek i wyszedł.
Wow, czułam się, jakbyśmy byli parą. On jest seksowny. Rose! Nie, nie zakochuj się!
                                                                     *perspektywa Zayna*
Jaka ona jest śliczna, czułem jej perfumy, gdy się zbliżyłem. Szłem przez korytarz, aż do salonu, kiedy usiadłem obok chłopaków.
-Niezłą suczkę upolowałeś-odezwał się Tomlinson
-Jest niezła, ale nie jest moja.
Nie odpowiedzieli, wrócili do oglądania.
Po paru minutach oznajmili mi, że już idą. Odprowadziłem ich do przedpokoju, ubierali buty, kiëdy odezwałem się.
-Jutro o 21:00, pod "Ahimą", cel to Christopher Zend.-opierałem się o framugę do drzwi.
-Jasne, nara, ziom.-odpowiedzieli dwuosobowym chórem
-----------------------------------------------------------
Przepraszam, że taki krótki, ale wynagrodzę wam to w następnym, będzie dłuższy.
Komentarz = większa szansa na szybszy rozdział.

5 komentarzy:

  1. świetnie piszesz, czekam na następny :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Już się nie moge poczekać kolejnego rozdziału robi się coraz bardziej ciekawiej :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo, zapowiada się ciekawie, oglądam od samego początku i bardzo mi się podoba i dobrze, że wprowadziłaś: "Perspektywę Zayn'a" :>

    OdpowiedzUsuń
  4. KOCHAM KOCHAM :)) JA CIĘ JAK TO ŚWIETNIE PISZESZ!

    OdpowiedzUsuń